sobota, 14 lipca 2012

Ulubiony fragment: Izabela Czajka Stachowicz "Małżeństwo po raz pierwszy"


W.A.B. zaprosił czytelników do zabawy, do której z przyjemnością się przyłączam, gdyż dotyczy mojej ulubionej autorki Izabeli Czajki-Stachowicz. Chodzi o najciekawszy lub najzabawniejszy fragment jednej z jej powieści. Nie miałam z tym problemów i bez namysłu wybrałam fragment "Małżeństwa po raz pierwszy", w którym siedemnastoletnia Bella udaje doktora w uzdrowisku w Nałęczowie.

Polecam najnowsze wydanie "Dubo...Dubon...Dubonnet..." Izabeli Czajki-Stachowicz

"Czułam się jak profesor Sorbony. No i zaczęły się konsultacje. Pierwszym pacjentem był bardzo wysoki i bardzo tęgi Żyd. Wszedł razem z z malutką, chudą żoną, która miała zupełnie ptasie oczy. Stanęli oboje przed stolikiem, a mnie ogarnęła przemożna chęć wyskoczenia przez okno.
- Proszę bliżej - powiedziałam opanowując się. - Co państwu dolega?
- Co dolega? Pani dochtor, niech pani się zapyta, co nie dolega? - podjeła malutka żona. - Mój Abram, mój biedny Abram, powiedz pani dochtor, co się boli? 
I nie czekając, aby mąż doszedł do głosu, trzepała dalej: - Oj, to on ma! Jak on ji, to on nie ji! Jak on śpi, to on nie śpi. Jak on leży, to on siedzi! Żeby tak nasze wrogi... On nic nie może. On sam nie wi, co on może!...
- Hm - chrząknęłam. Wstałam ze słuchawką w ręku. Odciągnęłam dolną powiekę. Nie wiedziałam, czy to co zobaczyłam, jest normalne, czy nie; było mokrawe i różowe.
- Niech pan pokaże jezyk - powiedziałam sucho.
- Anemia, wyraźna anemia, brak chlorofilu - oświadczyłam przerażonej żonie.
Jęknęła.
Wiedziałam, że lekarz przykłada słuchawkę do gołych piersi i pleców, ale ten brodaty atleta przejmował mnie specyficznym lękiem - był za duży, za gruby i zbyt obrośnięty.
(...) Zastukałam trzy razy słuchawką w plecy, później przytknęłam ucho do jego czarnego, alpakowego chałata.
- Hm - powiedziałam - reakcja nieujawniona: hemofilus abstraktionis, zwykła odmiana cholonezji... Niech się pani uspokoi, o agonii na razie nie ma mowy..."

Zapraszam do zabawy!

Polecm także recenzje "Małżeństwa po raz pierwszy" i "Nigdy nie wyjdę za mąż"

2 komentarze:

  1. Gdzieś już mi się obiła o uszy ta autorka. Muszę o niej co nieco poczytać i być może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. POLECAM BARDZO FAJNIE SIĘ CZYTA KSIĄŻKI P.I. CZAJKI :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...