czwartek, 27 lutego 2014

Jennifer Teege "Amon. Mój dziadek by mnie zastrzelił"

Ta książka - jak żadna inna - pokazuje przewrotność i perfidię losu. Kim, tak naprawdę, jestem? Kim byłabym, gdybym znała swoje korzenie, swoją rodzinę i jej mroczną tajemnicę? Takie pytania zadaje sobie autorka tej niezwykłej opowieści. Opowieści o historii, przeznaczeniu, roli przypadku w naszym życiu. I o konfrontacji z przeszłością i prawdą, która może być nie do udźwignięcia.

To historia godna najlepszego scenariusza filmowego. A napisało ją samo życie. Jennifer Teege, mając 38 lat, przypadkiem odkryła, że jest wnuczką Amona Götha, jednego z najbardziej okrutnych i bezwzględnych hitlerowskich zbrodniarzy. Göth, komendant obozu koncentracyjnego w Płaszowie, miał na sumieniu tysiące ofiar. W zadawaniu cierpienia i skazywaniu na śmierć, głównie żydowskich dzieci i kobiet, wydawał się odnajdować osobistą, sadystyczną przyjemność... A równocześnie był przykładnym ojcem i mężem.

Teege odkryła tę mroczną historię przypadkiem - już jako dorosła kobieta. Matką Jennifer była Monika Göth, córka nazisty, a jej ojcem Nigeryjczyk. Ciemnoskóra dziewczyna o wyraźnych afrykańskich rysach wychowywała się w rodzinie zastępczej, studiowała w Izraelu, tam zostawiła wielu przyjaciół. Przypadkowa wizyta w bibliotece w Hamburgu sprawiła, że życie Jennifer wywróciło się do góry nogami. Zerkając do jednej z książek zauważyła, że nosi to samo nazwisko, co córka hitlerowskiego zbrodniarza doskonale znanego z "Listy Schindlera". Kobieta, której życie układało się dotąd spokojnie, nagle musiała skonfrontować się z mroczną przeszłością, stawiającą pod znakiem zapytania jej tożsamość, wartości, korzenie. Wszystko, co było istotą jej dotychczasowego życia.

Jennifer odważnie stawia czoło temu wyzwaniu. Po latach spotyka się z matką i wraz  dziennikarką Nikolą Sellmair śledzi losy swojej rodziny. Jedzie do Polski, do Izraela, szuka prawdy o swoich korzeniach. Prawdy, która pomoże jej zrozumieć przeszłość. Ale to bardzo trudna konfrontacja, bolesna. Bo jak wytłumaczyć bestialstwo własnego dziadka, nieme przyzwolenie babki na jego zbrodniczą działalność? Jak zrozumieć i zaakceptować to, że było się porzuconym dzieckiem? Jak pogodzić swoje pochodzenie z doświadczeniem i obecnym życiem: wartościami, poglądami,  przyjaźniami? Są rzeczy nie do pogodzenia i nie do zaakceptowania. A jednak należy przynajmniej próbować zrozumieć. I o tym także jest ta książka; trudna, niejednoznaczna, bolesna. Napisało ją życie.  


Jennifer Teege, Nikola Sellmair "Amon. Mój dziadek by mnie zastrzelił", Prószyński i S-ka, 2014 r.

niedziela, 23 lutego 2014

Stephen Grosz "Życie wysłuchane"

W każdej z opowieści Stephena Grosza zawartych w tej książce odnalazłam kawałek bliskiego mi świata; ludzi, emocji, zdarzeń. Zasłuchałam się w "Życie wysłuchane", ale dzięki temu lepiej wsłuchałam się też w swoje własne życie. 

Stephen Grosz od dwudziestu pięć lat pracuje jako psychoanalityk. W swojej książki zawarł doświadczenia z pięćdziesięciu tysięcy godzin spędzonych na rozmowach z pacjentami.

Ale "Życie wysłuchane" to nie są pojedyncze przypadki terapeutyczne. To raczej opowieść o życiu w ogóle; o ludziach zwykłych i niezwykłych, schematach zachowań, powielanych wzorcach i łamanych zasadach. O tym, że każdy z nas jest inny, wyjątkowy, ale równocześnie wszyscy chodzimy tymi samymi ścieżkami: miłości, nienawiści, manipulacji, kłamstwa, samotności.

Grosz nie atakuje nas naukowymi teoriami i fachowym słownictwem. Opowiada po prostu o Lily, Adamie, Lucy Jennifer i wielu innych. Opowiada o sobie i o każdym z nas - dlatego, że nie sposób nie odnaleźć siebie w tych opowieściach. To głęboka, a zarazem niezwykle przystępna wiwisekcja, która w naturalny sposób pozwala wejrzeć w psychikę człowieka. Wszystko - dowodzi Grosz - zaczyna się od rozmowy i na niej kończy. Od słów, lub ich braku, gdyż często to, czego nie mówimy, jest najbardziej wymowne.

Znakomita książka, która do psychologii przekona najbardziej nieprzekonanych. Jej znakiem firmowym jest empatia, wrażliwość, dogłębność, ale też świetnie poprowadzona fabuła i bohaterowie; prawdziwi, naturalni, wyraziści.

Stephen Grosz "Życie wysłuchane", Czarna Owca, 2014 r.

piątek, 14 lutego 2014

Walentynkowo: "Seks i pieniądze", "Chemia miłości", "Najpiękniejsze wyznania miłości"

Trzy książkowe nowości, trzy różne oblicza miłości: ekonomiczne, naukowe, liryczne. Polecam zakochanym i tym wszystkim, którzy po prostu lubią czytać o miłości. Z tych książek sporo się o niej dowiecie.
 
 „Ponieważ Cię kocham. Najpiękniejsze wyznania miłości”
Pascal

To książka, w której odnajdziesz najpiękniejsze historie miłosne. Poznasz najgorętsze romanse znanych literatów, polityków i władców. Dużo romantyzmu, liryki, namiętności.

  
 Marina Adshade „Seks i pieniądze. Kalkulacja w miłości”
PWN

Fascynujące spojrzenie na kluczową rolę, jaką odgrywają zależności zachodzące pomiędzy miłością, popędem płciowym, władzą a siłami ekonomicznymi. Doktor Marina Adshade przekształca teorię ekonomiczną w seksowną naukę, demonstrując zastosowanie zasady podaży i popytu oraz innych sił rynkowych w sprawach miłości i libido. Pokazuje, że każdą możliwość, decyzję, wybór, jakiego dokonujemy w kwestii seksu i miłości, zrozumiemy lepiej, jeśli spojrzymy na nie przez pryzmat ekonomii.
 

Leil Lowndes „Chemia miłości”
Rebis

Dlaczego do niektórych osób natychmiast czujesz pociąg, a do innych nie? Jak sprawić, żeby więź przetrwała dłużej? Dowiesz się tego od Leil Lowndes, specjalistki w dziedzinie komunikacji, która, dzięki umiejętności przekazywania najnowszej wiedzy w lekki sposób, zbudowała karierę na uczeniu tajemnic udanych kontaktów międzyludzkich. Tym razem, korzystając z najnowszych odkryć naukowych, wyjaśnia czytelnikom, jak wywołać to ulotne wrażenie chemii w kontakcie z niemal każdym.

*notki ze stron wydawnictw

poniedziałek, 10 lutego 2014

Joerg Baberowski "Stalin. Terror absolutny"

To nie jest kolejna książka, która w popularny i tzw. przystępny sposób pokazuje mechanizm budowania systemu totalitarnego i władzy absolutnej. Przygotujcie się natomiast na kawał solidnej historii opartej na wielu źródłach, pochodzących m.in. z dzienników, donosów, wspomnień, notatek i wielu nieznanych dotąd i nigdzie nieopublikowanych materiałów.
 
Niemiecki historyk Joerg Baberowski w zwięzły i analityczny sposób pokazuje drogę Józefa Stalina do władzy. Osią fabuły jest tu historia Rosji; Wielka Wojna Ojczyźniana, rewolucja październikowa, wojna domowa, walka o wpływy w obozie bolszewików. Tło polityczne, społeczne, gospodarcze jest przy tym bardzo wyraźnie zarysowane, co znakomicie uwydatnia swoisty paradoks i fenomen „robotniczej” ideologii.
 
Co do postaci Stalina i jego polityki opartej na strachu oraz bezwzględnym posłuszeństwie, autor od początku stawia jasną tezę. Nazywa sowieckiego dyktatora psychopatą, a całą jego działalność sprowadza do jednego słowa – terror. To właściwie jedyne narzędzie władzy Stalina – źródło jego niewzruszalnej pozycji, ale też chorobliwej satysfakcji i poczucia wyjątkowości. Jego ofiarami są wszyscy; wyimaginowani wrogowie, oddani przyjaciele, polityczni poplecznicy i oponenci. Ofiarami są jednostki i państwo będące areną masowych zbrodni; przypadkowych, bezsensownych, służących jedynie zaspokojeniu ambicji psychopatycznej jednostki.  
 
Obraz destrukcji państwa będącej wynikiem stalinowskich zbrodniczych działań jest szokujący. Ale Baberowski nie pisze nic, czego byśmy dotąd nie wiedzieli. Siłą jego przekazu jest natomiast rodzaj historycznego dystansu, zimnej analizy, które w bezwzględny sposób pokazują, jak wielkie spustoszenie może uczynić jeden chory umysł.
 
Joerg Baberowski „Stalin. Terror absolutny”, Prószyński i S-ka, 2014 r.

środa, 5 lutego 2014

Zofia Tołstoj "Pamiętniki"

Znakomicie czyta się te pamiętniki, choć to lektura chwilami smutna i bardzo gorzka. Ale przede wszystkim to świadectwo bezwarunkowego uczucia i oddania żony żyjącej w cieniu słynnego, utalentowanego męża - Lwa Tołstoja. To także opowieść o miłości; tej pierwszej, romantycznej, trudnej, dojrzałej, zawiedzionej...  

Zofia pisze pięknie i szczerze. Pisze o codziennym życiu, o rodzinie, ale przede wszystkim pisze o uczuciach. Jest ich cała paleta. I właściwie wszystkie; te pozytywne, ale też negatywne skupione są wokół męża. Na drugim planie są dzieci, których systematycznie przybywa, a inni właściwie się nie liczą.

Zofia kocha Lwa miłością młodzieńczą, romantyczną, nieco naiwną. Podziwia go, uwielbia, ale równocześnie pragnie być uwielbiana i podziwiana. A z tą wzajemnością różnie bywa. W kolejnych wpisach w dzienniku pojawia się więc coraz więcej wymówek, niespełnionych oczekiwań, zawiedzionych nadziei. Jest zazdrość, tęsknota, strach przed odrzuceniem i porzuceniem. Są wyrzuty, pretensje, złość.

Wygląda na to, że małżonków różni wszystko; wiek (Lew był znacznie starszy od Zofii), życiowe doświadczenia, wartości, oczekiwania. Ona pragnie spokoju, rodzinnej stabilizacji, prostoty w każdej dziedzinie życia. On dąży do sławy, jest ciekawy świata i ludzi, nie boi się nowych doświadczeń, a rodzina niekoniecznie jest dla niego na pierwszym miejscu. Między małżonkami iskrzy; w tym związku mnóstwo emocji, również tych złych, destrukcyjnych, a jednocześnie trwają obok siebie przez lata. I wydaje się, że to Zofia trzyma ten związek i rodzinę w karbach. To ona wychowuje gromadkę dzieci (mieli ich trzynaścioro), to ona zarządza potężnym przedsiębiorstwem jakim było ich domowe gospodarstwo otwarte na rodzinę i gości.

W pamiętnikach Zofia nie raz daje upust swojemu zmęczeniu, rozgoryczeniu, frustracji. Ale to wciąż opowieść o miłości. Tej pierwszej, romantycznej, młodzieńczej i naiwnej. Ale też trudnej, dojrzałej, niespełnionej i zawiedzionej.

Zofia Tołstoj "Pamiętniki", PWN, 2014 r.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...