Od pierwszej strony „Ciemnych sekretów” wchodzimy w coraz bardziej pokręcony labirynt ludzkich słabości, nałogów, kompleksów i tajemnic. Zaglądamy w najciemniejsze zaułki ludzkiej natury. Od tej książki radzę Wam zacząć lekturę serii o policyjnym psychologu Sebastianie Bergmanie – zadufanym w sobie kobieciarzu, który ma znakomity instynkt, jeśli chodzi o najbardziej pokręconych zabójców. Jego dalsze losy poznamy w drugiej części "Uczeń", która właśnie się ukazała.
W „Ciemnych sekretach” akcja toczy się wokół szesnastoletniego Rogera Erikssona, ucznia elitarnej szkoły, który zostaje zamordowany, a jego ciało porzucone w lesie.
Kim jest Roger? Kim jest jego matka? Dziewczyna? Ojciec? Nauczycielka? Przyjaciel? W tej książce każdy coś przed kimś ukrywa i nikt nie jest tym, kim wydaje się, że jest. W tym przypadku znakomicie sprawdza się zasada: Im dalej, tym ciemniej. Gdy wydaje się, że jesteśmy blisko rozwiązania choć jednej zagadki, pojawiają się następne i zamiast odpowiedzi, mamy kolejne pytania.
Ale największym atutem „Ciemnych sekretów”, obok wciągającej intrygi, są znakomicie nakreślone postaci bohaterów. Nawet, jeśli nie budzą naszej sympatii, jak w przypadku policyjnego psychologa Sebastiana Bergmana, to na tyle skutecznie irytują, by poświęcić im swoją uwagę.
W tej książce nikt zresztą nie jest doskonały. Nikt nie jest jednoznaczny. I każdy ma coś do ukrycia. Lawina, którą uruchamia policyjne śledztwo zostawia po sobie same zgliszcza. Wszystkie brudy wychodzą na jaw. Ofiar, poza Rogerem, jest znacznie więcej...
Więcej nie zdaradzę. Powiem tylko, że to najlepszy skandynawski kryminał, jaki czytałam.
Michael Hjorth, Hans Rosenfeldt "Ciemne sekrety", Wydawnictwo Czarna Owca, 2011 r.
Komu polecam
Miłośnikom skandynawskich kryminałów z najwyższej półki
Moja ocena 5
Najlepszy może nie, ale jeden z najlepszych na pewno. Zresztą całą serię cenię wyżej niż np. Millennium
OdpowiedzUsuńMój ukochany kryminał:)
OdpowiedzUsuń