To prawdziwa perełka na rynku wydawniczym. Pod każdym względem; edytorskim, literackim, historycznym. Poznajemy w niej Berlin lat 20. ubiegłego wieku; barwny, tętniący życiem, skupiający elitę artystyczną z całej Europy.
To Berlin wielkiego rozkwitu; architektonicznego, kulturalnego, intelektualnego, technologicznego. To wreszcie Berlin odważny, niezależny, wyzwolony. Na miarę nowych czasów.
Miasto aż kipi od energii ludzi, którzy pragną jego odrodzenia po zakończonej wojnie. Przy okazji autorka przypomina nam historię Berlina i pokazuje skutki I wojny światowej. Mamy wiec szansę prześledzić drogę, jaką przeszło miasto i jego mieszkańcy; trudną i bolesną. Ale też dającą motywację do jego odbudowania.
Berlin dosłownie "rośnie” na oczach ludzi. Powstają nowoczesne budowle w centrum miasta, wielkie osiedla projektowane przez wybitnych architektów. Poprawia się komfort życia ludzi, którzy poszukują rozrywki, dobrej zabawy, pragną ciekawie spędzać czas. I wszystko to mają w Berlinie!
Nocne kluby przyciągają artystów i intelektualistów. Ale też tzw. zwykłych ludzi, którzy nie chcą siedzieć w domu. Tu panuje pełna demokracja: nie liczy się płeć, orientacja seksualna, wykształcenie. Bawi się całe miasto; bez zahamowań, uprzedzeń, podziałów. To efekt swego rodzaju rewolucji, którą przeżywa to miejsce; społecznej i kulturowej. Zmienia się spojrzenie na rolę kobiety w rodzinie i społeczeństwie, wzrasta tolerancja seksualna.
Widać to choćby w modzie, która także przeżywa swój rozkwit, ale też w kinie, teatrze, operze. To czas wielkich artystów, twórców i indywidualności, jak choćby Marleny Dietrich, Poli Negri, czy Bertolda Brechta. Właśnie wtedy powstał słynny "Błękitny anioł”, który jest swego rodzaju symbolem tamtych czasów. Berlinowi lat 20. zawdzięczamy także rozkwit dadaizmu i najlepsze obrazy ze słynnej wytwórni filmowej Universum Film AG, która rocznie produkowała…600 filmów
To wreszcie Berlin, w którym coraz więcej słychać o Hitlerze, a do głosu dochodzą nazistowskie idee. O tej dramatycznej przemianie również pisze Iwona Luba. Wolny, niezależny Berlin z całym swoim kulturowo-intelektualnym kolorytem staje się miastem wielkiej propagandy i niebezpiecznej polityki. Ale to już zupełnie inna historia…
Iwona Luba "Berlin. Szalone lata dwudzieste, nocne życie i sztuka”, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2013 r.
Berlin dosłownie "rośnie” na oczach ludzi. Powstają nowoczesne budowle w centrum miasta, wielkie osiedla projektowane przez wybitnych architektów. Poprawia się komfort życia ludzi, którzy poszukują rozrywki, dobrej zabawy, pragną ciekawie spędzać czas. I wszystko to mają w Berlinie!
Nocne kluby przyciągają artystów i intelektualistów. Ale też tzw. zwykłych ludzi, którzy nie chcą siedzieć w domu. Tu panuje pełna demokracja: nie liczy się płeć, orientacja seksualna, wykształcenie. Bawi się całe miasto; bez zahamowań, uprzedzeń, podziałów. To efekt swego rodzaju rewolucji, którą przeżywa to miejsce; społecznej i kulturowej. Zmienia się spojrzenie na rolę kobiety w rodzinie i społeczeństwie, wzrasta tolerancja seksualna.
Widać to choćby w modzie, która także przeżywa swój rozkwit, ale też w kinie, teatrze, operze. To czas wielkich artystów, twórców i indywidualności, jak choćby Marleny Dietrich, Poli Negri, czy Bertolda Brechta. Właśnie wtedy powstał słynny "Błękitny anioł”, który jest swego rodzaju symbolem tamtych czasów. Berlinowi lat 20. zawdzięczamy także rozkwit dadaizmu i najlepsze obrazy ze słynnej wytwórni filmowej Universum Film AG, która rocznie produkowała…600 filmów
To wreszcie Berlin, w którym coraz więcej słychać o Hitlerze, a do głosu dochodzą nazistowskie idee. O tej dramatycznej przemianie również pisze Iwona Luba. Wolny, niezależny Berlin z całym swoim kulturowo-intelektualnym kolorytem staje się miastem wielkiej propagandy i niebezpiecznej polityki. Ale to już zupełnie inna historia…
Iwona Luba "Berlin. Szalone lata dwudzieste, nocne życie i sztuka”, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2013 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz