piątek, 5 kwietnia 2013

Carin Gerhardsen "Najmroczniejsza ciemność", "Domek z piernika"

Świetnie połączone watki i misternie budowane napięcie, które przyprawiło mnie o mocne bicie serca. "Najmroczniejsza ciemność" tak mi się spodobała, że natychmiast po zakończeniu tej lektury sięgnęłam do "Domek z piernika" - debiutancką książkę szwedzkiej autorki. I znów było sporo mocnych wrażeń. Cóż, wygląda na to, że dołączyłam właśnie do grona miłośników kryminałów Carin Gerhardsen...  

Akcja rozpoczyna się na promie płynącym ze Szwecji do Finlandii. Gości jest sporo, wśród nich grupka nastolatków, która świetnie się bawi.

Jedna z młodych dziewczyn, szesnastoletnia Jennifer, zachowuje się wyjątkowo prowokacyjnie. Zostawia swojego chłopaka i uwodzi dwóch starszych mężczyzn. Rano jej ciało odnajduje w toalecie sprzątaczka... Dziewczyna została brutalnie zamordowana.

Drugi wątek powieści prowadzi nas do innej ofiary. Tym razem chodzi o młodą kobietę z roztrzaskaną czaszką, której ciało zostało ukryte w kontenerze na śmieci w jednym ze sztokholmskich parków. Tuż obok leżało porzucone, wycieńczone, ale żywe niemowlę...

Trzeci wątek także wydaje się być oderwany od poprzednich i tym razem nie ma żadnej ofiary - jest natomiast tajemnica. Poza tym to właśnie on buduje napięcie tej książki.

W pustym, zamkniętym mieszkaniu przebywa trzyletnia Hanna. Jest osamotniona, przerażona i zdezorientowana. Jej ojciec jest w Japonii, a matka po prostu zniknęła. Dziewczynka nie jest w stanie otworzyć mieszkania, nie zna też żadnego numeru telefonu, pod który mogłaby zadzwonić. Mijają kolejne godziny, dni, a ona instynktownie usiłuje utrzymać się przy życiu. Szuka też pomocy, na oślep wybierając przypadkowe numery telefonów. Rozpoczyna się szaleńczy pościg z czasem, gdyż okazuje się, że tylko jeden człowiek wie, iż dziewczynka jest całkowicie bezbronna. I będzie chciał to wykorzystać. Czy pomoc dotrze, zanim otworzy on drzwi do mieszkania Hanny?...

Wszystkie te, na pozór oderwane od siebie wątki, spina posterunek w Hammarby i jego policjanci; w szczególności Petra Westman i jej szef Conny Sjöberg. Im również warto poświęcić kilka słów, bo to ludzie z krwi i kości. Mają swoje słabości, traumy, niedoskonałości. Borykają się z osobistymi problemami, które często zazębiają się z ich pracą, a równocześnie są zawodowcami; doprowadzenie śledztwa do końca jest dla nich najważniejsze. To właśnie oni tworzą znakomity klimat tej opowieści; wiarygodny, przejmujący, nie oderwany od rzeczywistości. To oni spinają wszystkie wątki i krok po kroku rozwiązują wszystkie zagadki. Nie jest to proste, bo okazuje się, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana niż się na początku wydawało i ma co najmniej jedno drugie dno. Tymczasem rozwiązanie, paradoksalnie, jest na wyciągnięcie ręki.

Jestem pod wrażeniem intrygi po mistrzowsku skonstruowanej przez Carin Gerhardsen i widzę w niej godną konkurencję dla najlepszych skandynawskich autorów kryminałów. Doceniam jej fabularny talent, ale też świetne psychologiczne wyczucie i konsekwencję w budowaniu postaci; ciekawych, ale na swój sposób zwyczajnych i dzięki temu bliskich czytelnikowi.

Niech najlepszą rekomendacją dla "Najmroczniejszej ciemności" będzie to, że natychmiast po jej przeczytaniu sięgnęłam po "Domek z pienika", którym autorka debiutowała (w Polsce DW Rebis wydał książkę w 2012 roku). To zupełnie inna historia, ale jej siłą również jest psychologiczna wiarygodność i nieoczywiste rozwiązania.

W tej książce poznajemy młodą policjantkę Petrę Westman i inspektora Conny'ego Sjöberga. Mają do rozwikłania skomplikowaną zagadkę brutalnych morderstw. Giną mężczyźni i kobiety z różnych szwedzkich miast, a jedynym co ich łączy jest ten sam wiek... Trop prowadzi do odległej przeszłości i wspólnej fotografii z przedszkola. Ale w tej historii również nic nie jest takim, jakim się początkowo wydaje. A stare zdjęcie również może zniekształcać rzeczywistość. Tą trudną i niezwykle tajemniczą sprawą kieruje Conny Sjöberg, wzorowy mąż, ojciec, policjant. I człowiek, który nie ze wszystkim radzi sobie tak idealnie jak by chciał... Jeszcze ciekawsza jest postać Petry, która pada ofiarą przestępstwa seksualnego i postanawia sama wymierzyć sprawiedliwość swojemu oprawcy - zdumiewający finał tego wątku poznamy już w "Najmroczniejszej ciemności" - to swego rodzaju spoiwo obu powieści; intrygujące i zaskakujące. Dodaje im pikanterii, ale też wzmacnia ich ludzki wymiar.

Teraz pozostaje mi czekać na trzecią odsłonę opowieści z Hammarby, a dotychczasowe już umieszczam na mojej topliście skandynawskich kryminałów. 

Carin Gerhardsen "Najmroczniejsza ciemność", Dom Wydawniczy Rebis, 2013 r.
Carin Gerhardsen, "Domek z piernika", Dom Wydawniczy Rebis, 2012 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...