1977 rok. Zosia Knyszewska zdaje maturę i dostaje się na wymarzone studia. Wydaje się, że świat stoi przed nią otworem. Tym bardziej, że Zosia jest zakochana - jak się jej zresztą wydaje - z wzajemnością.
Ale życie szybko weryfikuje wyobrażenia dziewczyny. To, co miało być miłością, okazuje się nieporozumieniem, a przyszłość nie rysuje się w tak różowych barwach, jak się początkowo mogło wydawać. Bohaterka "Trybu warunkowego" nieoczekiwanie musi się zmierzyć z problemami, na które nie była przygotowana.
Beztroską młodość przerywają dramatyczne wydarzenia z 1980 i 1981 roku. Nie sposób przejść nad nimi obojętnie. To one kształtują charakter i światopogląd dziewczyny. To one hartują jej charakter. Ale polityka to wyłącznie tło osobistych przeżyć Zosi; burzliwych, trudnych, modno ją doświadczających. Okazuje się, że trzeba bardzo szybko dorosnąć, by sprostać tzw. życiu. I to na każdym polu.
"Tryb warunkowy" wciąga, a jego urok bierze się głównie z sentymentalnej podróży w przeszłość. Dla mnie ta podroż była i ważna, i przyjemna.
Teraz czekam na drugą część tej opowieści - "Deklinację męsko-żeńską", która ukaże się już 1 sierpnia.
Hanna Cygler "Tryb warunkowy", Dom Wydawniczy Rebis, 2012 r.
Moja ocena 4,3
Do tej pory przeczytałam jedną książkę tej autorki pt. "Trzy razy R". To pozycja chyba mniej znana, ale polecam ją.
OdpowiedzUsuń