niedziela, 29 lipca 2012

Joanna Kuciel-Frydryszak "Słonimski. Heretyk na ambonie"

Bezkompromisowy, inteligentny, oryginalny - każdy z tych przymiotników należałoby poprzedzić słowem "nadzwyczaj". Bo i taki był Antoni Słonimski - wszystko co robił miało wyjątkowy wymiar. Byli tacy, którzy go nienawidzili, inni za nim przepadali. Nikt nie pozostawał obojętny na tę niezwyczajną postać. I taki portret kreśli w swojej książce autorka; ciekawego pisarza i nietuzinkowego człowieka.  

"Liberał, pacyfista, antyklerykał, Żyd, mason, wychowawca liberalnej inteligencji, ikona opozycji, guru różowego salonu... On sam lubił myśleć o sobie, że jest "heretykiem na ambonie", pieniaczem, ale w słusznych sprawach." - pisze o Słonimskim Joanna Kuciel-Frydryszak. I właściwie w tych dwóch zdaniach zawarta jest cała tajemnica poety, o którym nikt nie napisał dotą tak wiele i tak ciekawie, jak zrobiła to wspomniana autorka.

Ona sama zastrzega, że nie próbuje zdemaskować swojego bohatera, a jedynie "poznać jego życiowe decyzje i uwikłania". Ale przyznaje równocześnie, że nie było to łatwe. I konstatuje: "To szukający dla siebie miejsca w świecie poeta, pełen pasji i wiary w swoją misję felietonista, ale też zakochany nieszczęśliwie mlodzieniec, a nade wszystko fascynująca osobowość, jak nikt inny dowcipny, a czasem bardzo boleśnie złośliwy."

Tymczasem reporterska opowieść o losach Słonimskiego okazało się zadaniem niełatwym i niezwykle pracochłonnym. On sam całe życie budował własną legendę; i dziś trudno powiedzieć, co w niej jest prawdą, a co wytworem fantazji pisarza. Podobno rodzice zapomnieli go zapisać do szkoły i naukę zaczął dopiero w wieku dziesięciu lat. Podobno uczył się sam w domu. Podobno dzieciństwo spędził u dziadków... Tych podobno jest zresztą więcej, ale to między innymi na tym polegał urok Słonimskiego, który swoje życie zwykł przedstawiać jako "pasmo zdarzeń niezwykłych". 

I niewątpliwie nie było to życie zwyczajne. Począwszy od rodzinnego domu genialnej żydowskiej inteligencji, przez młodość spędzoną ze Skamandrytami w słynnej "Ziemiańskiej", po czasy komunizmu, będące próbą pogodzenia niezależności literackiej i politycznej z trudną dla inteligencji peerelowską rzeczywistością.

Jakby przy okazji dostajemy w tej książce znakomicie nakreslony obraz środowiska przedwojennej elity artystycznej. W czasie wojny i w czasach powojennych możemy zaś śledzić jej dalsze losy. To ogromna wartość tej publikacji, dzieki której obserwujemy społeczne i polityczne przemiany w Polsce, a na ich tle skomplikowane życiorysy wybitnych ludzi, ich trudne wybory, kompromisy, uwikłania.

Warto wspomnieć o unikalnej dokumentacji zdjęciowej, która czyni z tej książki swoistą kronikę - nie tylko życia Antoniego Słonimskiego - ale także polskiej inteligencji z przedwojennym rodowodem.

Joanna Kuciel-Frydryszak "Słonimski. Heretyk na ambonie", Wydawnictwo W.A.B., 2012 r.

Moja ocena 5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...