Zabawnie, ale i refleksyjnie. Dla kobiet, ale też dla mężczyzn. "Żona_22" to współczesna powieść obyczajowa, która problemy stare jak świat umiejętnie wplata w nowoczesny, wirtualny świat. I tak dostajemy książkę inteligentną, dowcipną i bardzo na czasie, która między tak zwanymi wierszami dotyka ważnych, życiowych kwestii. Spodziewajcie się... zaskoczenia.
Alice Buckle ma 44 lata, męża, którego coraz mniej rozumie, dwoje dzieci, które z każdym dniem są dla niej większą zagadką i narastający problem z akceptacją samej siebie. Jednym zdaniem: kłania się kryzys wieku średniego.
Alice stawia sobie błyskawiczną diagnozę w googlach i niesiona impulsem postanawia wziąć udział w internetowym badaniu "Małżeństwo w XXI wieku". Odpowiadając jako Żona_22 na dziesiątki szczegółowych pytań, które zadaje jej Asystent_101 opowiada, tak naprawdę, całe swoje życie. Anonimowość w sieci powoduje szczerość i otwartość; Alice bez zahamowań pisze o tym, co jest w jej życiu dobre, a co pozostawia wiele do życzenia, jak postrzega swojego męża i jak ich wzajemne relacje, łącznie z seksem, zmieniały się przez ostatnie lata.
Z czasem do standardowych odpowiedzi kobieta dołącza osobiste refleksje związane z tym, co właśnie dzieje się w jej życiu. A dzieje się wiele; mąż William stracił świetną pracę i nie ma widoków na nową, 12-letni syn Peter wykazuje skłonności homoseksualne, a starsza córka Zoe, która jest wegetarianką, być cierpi na zaburzenia odżywiania...
Internetowe badanie staje się więc swego rodzaju terapią, antidotum na problemy, a Asystent_101 okazuje się wrażliwym, inteligentnym i empatycznym partnerem do ważnych - i już zupełnie prywatnych - rozmów o życiu. Nieznany mężczyzna ma w sobie to wszystko, czego Alice nie dostaje od męża. Trudno się więc dziwić, że profesjonalna relacja przechodzi na zupełnie nową płaszczyznę...
Co ciekawe, choć tę historię poznajemy z pozycji kobiety, to moją sympatię zdobyli w niej... meżczyźni. Być może był to zabieg zamierzony, a jeśli nie, to jeszcze lepiej. Mąż Alice, na którym nie zostawia ona suchej nitki, budzi zrozumienie i szacunek. W im gorszym świetle stawia go żona, tym bardziej stajemy po jego stronie, choć - co należy podkreślić - w żadnym wypadku nie jest to typ pantoflarza, ale po prostu wyrazisty mężczyzna z charakterem. Mimo że Asystenta_101 poznajemy tylko przez pryzmat jego korespondencji z Żoną_22 to on także budzi ciekawość i sympatię; wyważony, rozsądny, uczuciowy. Wyraziste są także sylwetki dzieci: Zoe i Petera. To indywidualiści, którzy fantastycznie budują klimat rodziny; ciepłej, kochającej się, ale też pełnej wewnętrznych konfliktów.
Całość spina Alice, czyli Żona_22, która zagubiła się pomiędzy światem rzeczywistym, a wirtualnym. Zawieszona między życiem, a Facebookiem musi przejść długą drogę, by od nowa dowiedzieć się, co tak naprawdę jest ważne, prawdziwe i wartościowe. Sporo na tej drodze zakrętów, mniejszych lub większych zasadzek, dużo humoru i autoironii, nie mniej ważnych, życiowych prawd.
Czyta się świetnie, bo lekką formę autorka nadała treściom większej wagi. I naprawdę dobrze jej to wyszło.
Melanie Gideon "Żona_22", Wydawnictwo Otwarte, 2012 r.
Zaintrygowali mnie bohaterowie, wyraziści jak piszesz, więc czemu nie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce i chciałabym ją przeczytać. Z tego co piszesz warto zajrzeć.
OdpowiedzUsuńWarto ;)
UsuńWyraziste postaci, lekka, dowcipna i inteligentna forma - zapowiada się nieźle. No i temat jest bardzo na czasie. :)
OdpowiedzUsuńTak jak napisałaś. I ujęłaś to znacznie lepiej ode mnie ;)
OdpowiedzUsuń