czwartek, 4 października 2012

Alexandra Salmela "27, czyli śmierć tworzy artystę"

To książka inteligentna, dowcipna, przewrotna i zarazem wzruszająca. I tylko na pozór lekka i przyjemna, gdyż ironia i prześmiewczy ton to wyłącznie zręczna przykrywka mocnej, głębokiej treści. Autorka zrobiła wszystko - również na płaszczyźnie językowej - by było barwnie i oryginalnie, ale czuć w tym także wrażliwość, talent, pasję.  

Angie właśnie skończyła 27 lat i kompletnie nie ma pomysłu na własne życie. Jedyne, co jej przychodzi do głowy, to zdobyć sławę. Najlepiej sprawdzonym sposobem. I tak rodzi się w niej myśl, by dołaczyć do słynnego "Klubu 27", czyli młodych, zdolnych i tragicznie zmarłych artystów. A że daleko jej do Kurta Cobaina, Jima Morrisona, Jimi'ego Hendrixa, czy Janis Joplin postanawia zdobyć serca fanów genialnym dziełem, a potem (ale oczywiście przed 28. rokiem życia) umrzeć tragicznie "z powodu narkotyków, alkoholu, śmiertelnej choroby, samobójstwa lub zabójstwa."

Swój chytry plan Angie postanawia zrealizować w Finlandii, gdzie szuka literackiego natchnienia. Nowe, nieznane otoczenie z połączeniu z temperamentem i niepokorną naturą Angie daje wybuchową mieszankę. I tak, w twórczych bólach, rodzą sie bohaterowie "wiekopomnego dzieła", którzy - obok zwariowanej Angie - są także narratorami w tej książce. I tak poznajemy tę historię z punktu widzenia słodkiego i miłego, "naszego dobrego przyjaciela", Pana Prosiaczka. Wtóruje mu, z przeciwnego biegunu, Kasandra - kobieta tajemnicza, smutna i tylko na pozór szczęśliwa. Jest też Astra - samochód, którym niejako "przejedziemy się" po tej opowieśći. No i Angie... Właściwie to ona prowadzi ten cały kram, łącznie z autem. Ale dokąd ją to zaprowadzi?...    

Mam wrażenie, że „27, czyli śmierć tworzy artystę” to rodzaj gry - literackiej, językowej, psychologicznej. Oryginalnej, świeżej, zaskakującej. I tylko pozornie niewinnej.

Zachęcam do lektury, bo to naprawdę obiecujący debiut.  

Alexandra Salmela "27, czyli śmierć tworzy artystę", Wydawnictwo W.A.B., Seria z miotłą, 2012 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...