To książka magiczna; także w sensie dosłownym. Do czytania, do oglądania i do refleksji. Piękna i zadziwiająca.
Wszystko zaczęło się w Europie w IXX wieku od wirujących stolików. "Seanse spirytystyczne urządzano niemal wszędzie. W domach bogatych i biednych. W miastach i na wsi. Stoły, wprawiane w ruch jakąś magiczną siłą, podskakiwały, stukały nogami, kręciły się, a nawet unosiły w powietrzu." - pisze w "Magicznym dwudziestoleciu" Przemysław Semczuk.
Moda na stoliki, które zachwycały i przerażały, dotarła także na warszawskie salony, a potem do Krakowa. I na nic zdały się protesty kościelnych hierarchów. "Stolikowego szaleństwa nie dało się jednak zatrzymać. Po Krakowie przyszła pora na Lwów. I tu w towarzystwie rozpoczęto eksperymentowanie ze stolikami." - pisze Semczuk.
Księża nie szczędzili stolikom gromów, a te znajdowały coraz większe grono wiernych wyznawców. Do stolików zasiadali m.in. poeci: Zygmunt Krasiński i Adam Mickiewicz. Zaś środowisko naukowe podzieliło się na entuzjastów i zagorzałych krytyków zjawiska. Co tylko świadczy o tym, jak ważną odegrało ono rolę w tamtych czasach; było nie tylko chwilową modą, ale kulturowym i społecznym wyznacznikiem pewnej epoki.
Spirytyzm, okultyzm, parapsychologia, ezoteryzm to zjawiska, których rozkwit nastąpił właśnie w okresie II Rzeczpospolitej. Znudzenie, niezdrowa ciekawość, naiwność? Co pchało światłych, wykształconych ludzi do kontaktu z duchami i siłami nadprzyrodzonymi? Dość powiedzieć, że w seansach spirytystycznych brał udział Marszałek Józef Piłsudski - duchy nawiedzały Marszałka nawet w Belwederze, a seanse spirytystyczne urządzano także na froncie. Regularnie odbywały się one także w najsłynniejszych polskich salonach lekarzy, prawników, wojskowych, naukowców, malarzy, pisarzy.
Rosła sława i wpływy mediów, jasnowidzów, badaczy zjawisk nadprzyrodzonych. Tu pojawiają się nazwiska, którym autor książki poświęcił najwięcej miejsca; jasnowidza Stefana Ossowieckiego i profesora Juliana Ochorowicza. I słusznie, gdyż ich historie to swego rodzaju symbol tamtych czasów; magicznych, niezwykle klimatycznych, do dziś nie do końca zrozumiałych. "Magiczne dwudziestolecie" doskonale ten klimat oddaje. I - tu ukłon w stronę autora za ogrom dokumentacyjnej pracy - jest prawdziwą skarbnicą wiedzy na temat czasów, ludzi, wydarzeń zamkniętych w kręgu wirujących stolików, wróżb, przepowiedni... Magiczna, pięknie wydana książka.
Przemysław Semczuk "Magiczne dwudziestolecie", P.W.N., 2014 r.
Bardzo mi się podoba etykieta ,,dobre i polskie". Myślę, że trafnie opisuje tę książkę.
OdpowiedzUsuńKlimatyczna książka o kawałku historii Polski.. Wszak XXlecie międzywojenne to jeden z ciekawszych etapów, książkę koniecznie muszę mieć!
OdpowiedzUsuńhttp://brama-do-wyobrazni.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam :) dopiero zaczynam ale może przypadnie Ci do gustu :* ładny blog