środa, 18 grudnia 2013

Teresa Torańska "Smoleńsk"

Nad tą książką Teresa Torańska pracowała niemal od samego dnia katastrofy smoleńskiej do swojej śmierci. Przeprowadziła setki rozmów, zapisała dziesiątki stron. "Smoleńsk” był zakrojony na potężne, reporterskie dzieło, które w historycznej, ale też bardzo osobistej perspektywie miało pokazywać rozmiar i wymiar smoleńskiej katastrofy.

Książka ukazała się po śmierci autorki i tylko częściowo wykorzystuje jej pracę. W "Smoleńsku” znalazły się te rozmowy, które wydawcy uznali za "zakończone”. Jest ich kilkadziesiąt – jedne dłuższe, inne całkiem krótkie.

Wśród rozmówców Torańskiej nie ma podziału na polityków, czy rodziny ofiar. Są ludzie, którzy opowiadają o tragedii. Nie ma znaczenia, czy to spojrzenie osobiste, czy zawodowe. Istotne, że pokazuje w możliwie szerokiej perspektywie to wszystko, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku i w kolejnych dniach po katastrofie.

Torańska nie pyta, ale rozmawia. Świetnie zorientowana w szczegółach i niuansach związanych ze Smoleńskiem wchodzi nierzadko w polemikę, nie boi się zdecydowanie artykułować swoje zdanie. Ale, co ważne, to wciąż merytoryczna rozmowa, w której strony wzajemnie się szanują. Nawet, jeśli różni je spojrzenie na meritum i nawet wtedy, gdy mają inną wiedzę lub pamiętają inaczej.

Teresa Torańska "Smoleńsk", Wielka Litera, 2013 r.

CAŁA RECENZJA

1 komentarz:

  1. Muszę koniecznie przeczytać. Mój mąż, który ocenia bardzo surowo - stwierdził, że to jak do tej pory, jedyne trzeźwe spojrzenie na sprawe smoleńską.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...