Charyzmatyczny, nieugięty, pryncypialny. Stworzył GROM, wyszkolił znakomitych ludzi, pokazał światu najlepsze oblicze polskiego wojska. Szarmancki, elegancki, błyszczący na salonach. A przy tym niepokorny, konfliktowy, trudny. Zbudował swoją legendę, ale samobójczą śmiercią postawił wiele znaków zapytania, na które wciąż trudno znaleźć odpowiedź.
O generale Sławomirze Petelickim trudno opowiedzieć w krótkich, żołnierskich słowach. Dlatego w tej książce opowiada o nim wiele osób; bardzo szczerze, wzruszająco, również dowcipnie. Z tych rozmów wyłania się obraz człowieka wyjątkowego. O którym warto przeczytać, nawet jeśli się go nie znało.
Z postacią generała Petelickiego zetknęłam się w świetnej książce Aleksandra Makowskiego "Tropiąc Bin Ladena". Obaj pracowali kiedyś w wywiadzie, mieli podobne doświadczenia, dobrze się znali. Makowski zaproponował Petelickiemu szkolenie żołnierzy Ahmada Szahema Masuda, słynnego dowódcy Sojuszu Północnego, walczącego z reżimem talibów. To był ogromny dowód uznania i zaufania dla polskiego generała, ale też rodzaj przyjacielskiej pomocy, bo Petelicki tracił już wtedy swoją pozycję w kraju. Z tej krótkiej wzmianki w książce Makowskiego wynikało, że Sławomir Petelicki to postać pod wieloma względami wybitna, trudno wpisująca się w jakiekolwiek schematy. Przeznaczona do najtrudniejszych misji, wymagających poświęcenia życia.
Kilka dni po tej lekturze dowiedziałam się, że generał zastrzelił się w swoim domu.
I to jest właściwie punkt wyjścia tej książki. Dlaczego? To pytanie łączy wszystkie rozmowy. Począwszy od tej z bratem Januszem Petelickim, przez rozmowę z Gromosławem Czempińskim, na rozmowie z żoną Agnieszką Petelicka skończywszy. Nie dostajemy odpowiedzi na pytanie "dlaczego?", bo i trudno się jej spodziewać. Ale odbywamy niesamowitą podróż przez życie człowieka, który żył na sto procent. Nie bał się życia, a odwaga, brawura, rozmach były w nie wpisane od początku do końca.
Nie ma w tej książce rozmów nudnych, bo takich być nie może.
O Petelickim można bowiem powiedzieć wszystko, ale nie to, że był nudnym człowiekiem. Ja zapamiętam piękny portret generała, który nakreślił jego przyjaciel Michał Komar, w dowcipnej, anegdotycznej formie przedstawił Gabriel Wróblewski, profesjonalnie pokazał Aleksander Makowski. Najbardziej wzruszające są oczywiście rozmowy z najbliższymi; córką Dominiką i żoną Agnieszką. Ale i one pokazują jedynie kawałeczek tej osobistej, prawdziwej twarzy "wojownika".
Gratuluję autorkom, które swoimi rozmowami - wnikliwymi, z dobrym merytorycznym przygotowaniem, ale też empatią - zbudowały historie niejednoznaczną, intrygującą, możliwie wszechstronną. Bez patosu, ale też bez fałszywej skromności. Na miarę wyjątkowego człowieka.
Anita Czupryn, Dorota Kowalska "Ostatni samuraj. Rozmowy o generale Petelickim", Czarna Owca, 2013 r.
Książka, o której myślałam ostatnio. Widzę, że warto do niej zajrzeć.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za dobre słowa i zapewniam, że te rozmowy naprawdę przenoszą w różne czasy, różne światy i różne miejsca. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAnita Czupryn