Hanna Cygler napisała romans historyczny, który podbił moje serce. I chociaż pisarka ma grono wiernych czytelników, które zawdzięcza swoim współczesnym powieściom, to w mojej pamięci zostanie na dobre dzięki tej właśnie książce. W świecie, który przywołała, a który odszedł do historii, odnalazła się bowiem znakomicie.
Wiele w tej książce postaci, wiele wątków i miejsc. Jest Polska, Francja, Sybir. Jest historia, polityka, ale także miłość i zdrada. Spiski i intrygi. Fatum, przeznaczenie, nadzieja na lepszy los. I wiele odniesień do naszej tradycji – również tej literackiej - oraz polskości szeroko rozumianej.
Hanna Cygler idzie w tej książce utartym torem i miłosnemu wątkowi, który „ciągnie” Luiza Sokołowska, podporządkowuje wszystkie inne. Nawet jeśli wyemancypowana, niezależna Luiza, która ucieka "narzeczonemu" niemal sprzed ołtarza może się wydawać postacią mało oryginalną i jakby skądś znaną, to z pewnością podnosi ona temperaturę powieści. Świetnie dopełniają tę postać inni bohaterowie – szczególnie płci męskiej; wyraziści, pełnokrwiści, charyzmatyczni.
XIX-wieczny świat jest barwny, fascynujący i... chwilami bardzo bliski. Szczególnie tam, gdzie chodzi o emocje. Historia i polityka to bowiem tylko tło wielkich namiętności, które targają bohaterami. Akcja jest dynamiczna, uczucia gorące, czyta się więc tę książkę znakomicie; jak przystało na dobry romans historyczny.
Hanna Cygler "W cudzym domu", Dom Wydawniczy Rebis, 2013 r.
Ostatnio właśnie zastanawiałam się nad kupnem tej książki, bo chodzi za mną powieść historyczna. Póki co nie zakupiłam jej ale nadal nie powiedziałam nie. Twoja recenzja jest zdecydowanie zachęcająca.
OdpowiedzUsuńA ja przekonuję się do romansu historycznego ;)
OdpowiedzUsuń