Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Janusz Korczak. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Janusz Korczak. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 9 września 2012

Janusz Korczak "Pamiętnik i inne pisma z getta"

Wyjątkowość "Pamiętnika" Janusza Korczaka polega na jego zwyczajności; to zapis codziennej walki o godne życie żydowskich sierot w obliczu Zagłady. To świadectwo wielkiej pracy i wielkiego poświęcenia wyjątkowego człowieka: pedagoga, lekarza, pisarza, humanisty. Skromnego, pracowitego i nade wszystko oddanego sprawie. Ale Stary Doktor ma w tej książce także inne oblicze; zmęczonego, bezradnego człowieka, który ma coraz mniej siły, by stawiać czoło wszechogarniającemu cierpieniu. 

"Pamiętnik i inne pisma z getta" powstawały od maja do sierpnia 1942 roku. Ostatni wpis datowany jest na 4 sierpnia - tuż przed likwidacją Domu Sierot na ulicy Siennej w Warszawie. Choć "Pamiętnik" był pisany przez zaledwie trzy miesiące to odnajdziemy w nim całe życie autora. Życie niezwykłe, bo wypełnione pracą i misją; pomocy i czynienia życia lepszym, bogatszym, wartościowszym. "Życie moje było trudne, ale ciekawe. O takie właśnie prosiłem Boga w młodości" - pisał Korczak w "Pamiętniku". Jako lekarz cieszył się uznaniem pacjentów; tych biednych i tych bogatych, czego dowiadujemy się z urywków wspomnień. Jako pedagog - wielkim szacunkiem swoich małych podopiecznych. Sam traktował ich poważnie i z szacunkiem - jak godnych siebie partnerów, a nie "tylko" dzieci.

Między urywkami wspomnień - z dzieciństwa, z młodości - które raz po raz wracają w "Pamiętniku", latem 1942 roku toczy się prawdziwe życie. Korczak wydaje się być nim zmęczony, pisze, że czuje się stary, zrezygnowany. Nietrudno domyślić się z czego owo zmęczenie i rezygnacja wynika. Głód, choroby, wycieńczenie dziesiątkują dzieci, a Stary Doktor, który całe swoje życie niósł pomoc, czuje się bezradny. W na pozór beznamiętny sposób opisuje kolejne ofiary wojennej biedy, ale im bardziej stara się zachować dystans, tym dramatyczniej brzmią jego słowa. Coż jeszcze można zrobić dla dzieci? Zapewnić im ciepło, lekarstwa, porcje jedzenia, które zaspokoją podstawowy głód. Ale o to wszystko trzeba walczyć, a sił do tej walki coraz mniej... Można też z nimi rozmawiać, można im czytać - dając namiastkę normalnego życia. Ta codzienność uchwycona w "Pamiętniku" jest przejmująca, gdyż pokazuje wielki instynkt życia w zwyczajnych czynnościach, gestach, słowach. Przy całej tego życia beznadziei, szarzyźnie, cierpieniu.

"Dzieci snują się. Tylko naskórek normalny. A pod nim czai się zmęczenie, zniechęcenie, gniew, bunt, nieufność, żal, tęsknota. Bolesna powaga ich pamietników. Odpowiadając na ich zwierzenia, dzielę się z nimi jak równy z równym. Wspólne nasze przeżycia - ich i moje."  W tych słowach Korczak oddaje właściwie istotę ostatnich miesięcy w Domu Sierot. Smutek, strach, niepewność jutra... Ale też nadzieja, że jeszcze wszystko się odmieni, że będzie lepiej. "Co zrobię po wojnie? Może powołają mnie do współpracy w budowie nowego ładu w świecie albo w Polsce?"

Ostatni wpis w "Pamiętniku" datowany jest na 4 sierpnia 1942 roku. "Podlałem kwiaty, biedne rośliny sierocińca, rośliny żydowskiego sierocińca. Przyglądał się mojej pracy wartownik. Czy go drażni czy rozrzewnia ta moja pokojowa o szóstej rano czynność?"

Nastepnego dnia Janusz Korczak wraz z dwustoma wychowankami Domu Sierot wyruszył na Umschlagplatz...

Janusz Korczak "Pamiętnik i inne pisma z getta", Wydawnictwo W.A.B., 2012 r.

Moja ocena 5

niedziela, 29 lipca 2012

Maciej Sadowski "Janusz Korczak. Fotobiografia"

Takiej biografii jeszcze nie czytałam, a właściwie nie oglądałam. Historia życia Janusza Korczaka została w tej publikacji opowiedziana jego słowami. Ilustracją do nich są fotografie dokumentujące całe życie pisarza. Piękna, wzruszająca, ważna - tyle mogę powiedzieć o tej wyjątkowej książce. Resztę musicie zobaczyć sami.

"Życie moje było trudne, ale ciekawe. O takie właśnie prosiłem Boga w młodości." Tymi słowami z "Pamiętnika" Janusza Korczaka rozpoczyna się "Fotobiografia". Znakomicie oddają one klimat książki, która pokazuje całe życie Janusza Korczaka, wybitnego nauczyciela, pisarza, lekarza, który cokolwiek robił, robił to z myślą o dzieciach. "Dzieci nie będą dopiero, ale już są ludźmi, a nie lalkami" - pisał Korczak. I był w takim podejściu do dzieci i ich praw prekursorem, o czym również przekonamy się w "Fotobiografii".

A jakim sam był dzieckiem? O tym opowiada Korczak w swoim "Pamiętniku" wielokrotnie przywoływanym w tej książce. "Od siedmiu do czternastu lat wciąż byłem zakochany raz wraz w innej dziewczynce. Ciekawe, że wiele z nich pamiętam." W takie właśnie formie - autobiograficznej opowieści utrzymana jest cala publikacja. Janusz Korczak opowiada o swoim dzieciństwie, latach młodości, swojej pracy pedagogicznej, medycznej, literackiej. Cytaty pochodzą z publikacji pisarza i stwarzają wrażenie jego niezwykłej bliskości.

Poza unikatowymi zdjęciami, które niejednokrotnie przywrócono do życia, znajdziemy tu także listy, pocztówki, osobiste dokumenty Korczaka. To niezwykłe świadectwo jego życia i wielkiej pracy na rzecz sierot, chorych, potrzebujących. To również przejmujący obraz holokaustu i jego ofiar. Stary Doktor był jedną z nich.

Dawno już żadne wydawnictwo nie dostarczyło mi tak wielkiej estetycznej przyjemności i tak wielu wzruszeń. To wyjątkowy dokument, a zarazem prawdziwe dzieło sztuki edytorskiej. Pięknie za nie dziękuję jego twórcom w Roku Janusza Korczaka.


Po lewej dziesięcioletni Henryk Goldszmit, po prawej ilustracja do pierwszego powojennego wydania "Króla Maciusia Pierwszego"


v
"Prawo dziecka do szacunku", 1928 rok, okładka i strona tytułowa jedynego wydania za życia autora

Po lewej pocztówka pamiątkowa z Domu Sierot 1926 rok, po prawej Janusz Korczak 1927 rok

Warszawa, 20 września 1940 rok

Getto, 1941 rok

*Janusz Korczak, właśc. Henryk Goldszmit, znany też jako: Stary Doktor lub Pan doktor (czasami pisane razem) (ur. 22 lipca 1878 lub 1879 w Warszawie, zm. prawdopodobnie 6 sierpnia 1942 w Treblince) – polski lekarz pochodzenia żydowskiego, pedagog, pisarz, publicysta, działacz społeczny. Prekursor działań na rzecz praw dziecka i całkowitego równouprawnienia dziecka. Wprowadził samorządy wychowanków, które miały prawo stawiać przed dziecięcym sądem swoich wychowawców. W 1926 roku zainicjował pierwsze pismo redagowane w większości przez dzieci - "Mały Przegląd". Pionier działań w dziedzinie resocjalizacji nieletnich, diagnozowania wychowawczego, opieki nad dzieckiem trudnym (za wikipedią).

*wszystkie zdjęcia i podpisy pod nimi pochodzą z książki "Janusz Korczak. Fotobiografia"

Maciej Sadowski "Janusz Korczak. Fotobiografia", Wydawnictwo Iskry, 2012 r.

Moja ocena 5

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...