Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Aleksandra Tyl. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Aleksandra Tyl. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 16 lipca 2012

Aleksandra Tyl "Szczęście pachnie bzem", "Aleja Bzów"

Coś jest z tym bzem, bo mocno uderza do głowy... Dziś dwie książki idealne na kobiece wakacje. Lekkie, ale niegłupie. O miłości, ale nie tylko. Dla kobiet, lecz także faceci znajdą tu coś o sobie. Nie przeceniam ich wartości literackiej, ale cenię za konsekwentnie poprowadzoną  fabułę i ciekawy pomysł na powieść, która wciąga do ostatnich stron.  

Zacznę od "Alei Bzów", pierwszej części opowieści o Izabeli, której życie wali się na głowę. Nie dość, że nie układa jej się w sprawach osobistych, to w pracy, która jest jej wielką pasją, wszystko staje pod znakiem zapytania. Izabela jest młodą, samotną kobietą, która ma nadzieję na karierę w dziennikarstwie. Pracuje w poczytnym periodyku kulturalnym; jest ambitna, zdolna, pracowita. Nie ma jednak pojęcia, że nie tylko od tego zależy jej dalsza kariera i przyjdzie jej się zmierzyć z głupotą, bezwzględnością, pomówieniem...

Nie spodziewa się także, jak życie zawodowe dość nieoczekiwanie splecie się z jej osobistymi przeżyciami. Jedyną odskocznią i odpoczynkiem od codziennych trosk wydaje się cotygodniowa wizyta w Alei Bzów, miejscu, w którym Izabela się wychowała i z którym wiążą ją piękne wspomnienia oraz osoba ukochanej babci. Ale i tutaj źle się dzieje, problemów przybywa. Wszystkie te wątki, nieoczekiwanie, zazębiają się, łączą, tworząc zwartą, konsekwentną fabułę, która z czasem zaczyna przybierać zupełnie nowy obrót. Karta się odwraca i do Izabeli zaczyna uśmiechać się los. To, co na początku wydawało się niefartem, okazuje się wielkim szczęściem...

W "Szczęściu pachnie bzem", kontynuacji "Alei Bzów", życie Izabeli, jakby w opozycji do początku pierwszej części, zdaje się być usłane różami (jeśli nie bzami ;). Nie dość, że jest szczęśliwie zakochana, to jeszcze jej kariera kwitnie. Zostaje naczelną nowo otwartego pisma kulturalnego i ma wreszcie pełne pole do zawodowego popisu. Tworzy nową gazetę, a w Alei Bzów planuje przyszłość z ukochanym. I nagle karta znów się odwraca. To, co wydawało się pewne i na zawsze, nieoczekiwanie okazuje się bardzo nietrwałą konstrukcją. Wygląda na to, że znów trzeba zacząć wszystko budować od nowa...

Tyle w ogólnym zarysie o obu książkach; spójnych, logicznych, konsekwentnych. To, co w obu częściach cenne, to dobrze poprowadzona postać Izabeli - ambitnej, pragmatycznej, ale też wrażliwej i ciepłej kobiety. Na szczęście nie ma ona w sobie nic ze słodkiej idiotki, jednakże daje sobie prawo do błędów i emocjonalnych zachowań. Z dużym rozmysłem poprowadzona jest także fabuła obu książek. W pierwszej z nich mamy pozytywny zwrot akcji, który daje nadzieję na szczęśliwe zakończenie. W drugiej zaś, uśpieni powodzeniem bohaterki, znów zostajemy zaskoczeni - tym razem niekorzystnym dla niej obrotem wydarzeń. A, jak mówią fachowcy, w dobrej książce najważniejsze są nieoczekiwane zwroty akcji. Tych, z pewnością, w obu książkach Aleksandry Tyl nie brakuje.

Pozytywna, lekka lektura na wakacje (mam na myśli obie części, gdyż obie tworzą zwartą całość). Bez aspiracji do tzw. wyższej literatury, ale z ciekawym tłem obyczajowym i dość wiarygodnie (z małymi "celebryckimi" wyjątkami) nakreślonymi postaciami. "Aleja Bzów" i "Szczęście pachnie bzem" zdecydowanie mogą się spodobać. Z osobistym wskazaniem na drugą część. Doceniam także piękne okładki, które zachęcają do lektury.

Aleksandra Tyl "Szczęście pachnie bzem", "Aleja Bzów", Wydawnictwo Prozami, 2012 r.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...