wtorek, 2 lipca 2013

Jenny Gucci „Wojny rodziny Gucci”

To książka napisana z włoskim temperamentem (choć autorka Włoszką nie jest), demaskatorska i bezwzględna wobec tzw. wielkiego świata. To świat włoskiej rodziny Gucci, która stworzyła słynną markę i dom mody – rodziny nieprzyzwoicie bogatej, świetnie ustosunkowanej, a przy tym prowadzącej wewnętrzne wojny na śmierć i życie – w dosłownym tego słowa znaczeniu.
 
Książkę napisała Jenny Gucci, była żona jednego z najbardziej znanych Guccich. W bezpretensjonalny i wydaje się, że szczery sposób pokazuje historię swojej znajomości i małżeństwa z mężczyzną, który po latach miał się stać jej największym wrogiem.
 
To historia trochę jak z bajki; młoda, piękna dziewczyna marząca o karierze śpiewaczki poznaje starszego, szarmanckiego Paolo, który jest gotowy podarować jej cały świat. I tak rzeczywiście robi; futra, biżuteria, ubrania od słynnych projektantów podróże po całym świecie, rezydencje w Anglii, Włoszech i Nowym Jorku, przyjęcia u dyplomatów i milionerów – to wszystko staje się udziałem Jenny. Ślub z jednym ze słynnych Guccich wydaje się spełnieniem jej marzeń, a narodziny upragnionej córki mają przypieczętować tę sielankę.
 
Ale ta historia ma też drugą, znacznie bardziej mroczną stronę. Poza niewątpliwym talentem do zarabiania pieniędzy Gucci mają bowiem w genach agresję, zazdrość, chorą ambicję, poczucie władzy absolutnej i skłonność do nieobliczalnych zachowań. I tego również doświadcza Jenny, podobnie zresztą jak wszyscy inni członkowie modowej dynastii. Awantury, intrygi, wzajemne oskarżenia i walka o władzę w firmie przybierają niebezpieczne rozmiary. Tu nikt nie cofnie się przed niczym; łącznie ze zbrodnią. Po latach życia w luksusie sielanka Jenny się kończy, a Paolo staje się jej śmiertelnym wrogiem.
 
Zakładając wiec, że ta książka to zemsta na słynnych Guccich, to i tak czyta się ją z wypiekami na twarzy.
 
Jenny Gucci „Wojny rodziny Gucci”, Wydawnictwo Pascal, 2013 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...