sobota, 9 lutego 2013

Jadwiga Skirmunttówna "Pani na Hruszowej"

Tę książkę można odbierać na dwóch płaszczyznach: historycznej i osobistej. Jadwiga Skirmunttówna, która była najbliższą przyjaciółką Marii Rodziewiczówny wspomina wspólne lata z pisarką przez pryzmat miejsc i czasów, w których przyszło im żyć. Robi to w subtelnym, sentymentalnym stylu.

Poznały się w 1905 roku. "Mój starszy brat przyszedł do mnie z wiadomością, że Rodziewiczówna urządza u siebie zebranie mające na celu wciągnięcie nas, kobiet, do szerszej pracy społecznej" - wspomina Skirmunttówna. Tak zaczęła się przyjaźń, zażyłość, może nawet miłość, która przetrwała aż do śmierci pisarki. To niewątpliwie wpłynęło na klimat tych wspomnień; są one ciepłe, bardzo osobiste, pełne oddania. Ale równocześnie bardzo skrupulatne i rzetelne pod względem historycznym. Autorka zaczyna od dziejów rodziny Marii Rodziewiczówny opartych na jej opowieściach. Jest tu historia rodu Czertwanów Rodziewiczów sięgająca XV wieku, czy zesłania rodziców Marii na Syberię. Jest wreszcie opowieść o rodzinnym majątku Hruszowa, skonfiskowanym po powstaniu, do którego Rodziwiczowie mogli dopiero po latach powrócić.

Jadwiga Skirmunttówna starała się w swojej książce przedstawić możliwie pełny portret przyjaciółki. Pokazuje ją w relacjach rodzinnych, towarzyskich, wiele miejsca poświęca jej zaangażowaniu w pracę społeczną i tzw. zwykłe domowe życie. Robi to w sposób bardzo subtelny, ciepły, dyskretny, co pokazuje, jak ważna i głęboka więź łączyła ją z pisarką. Losy obu kobiet śledzimy przez pryzmat tragicznych wydarzeń historycznych I i II wojny światowej. To swoista próba dla ich przyjaźni, z której wychodzą umocnione, mimo dramatycznych przeżyć. Widzimy je pełne poświęcenia dla siebie i innych, odważne, niezłomne, oddane ludziom i polskiej sprawie.

Piękny to portret pisarki, o której twórczości również możemy się tu sporo dowiedzieć i niezwykłe świadectwo czasów, w których żyła. A równocześnie niepowtarzalna okazja, by poznać inną niezwykłą kobietę, jaką niewątpliwie była Jadwiga Skirmunttówna. Żyjąca w cieniu pisarki i w jakiś sposób dla niej, dopiero po jej śmierci ujawniła swój literacki talent. "Pani na Hruszowej" to piękny ukłon w stronę pisarki, ale też naprawdę bardzo dobrze napisane wspomnienia.        

Jadwiga Skirmunttówna "Pani na Hruszowej", Wydawnictwo MG, 2012 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...