poniedziałek, 5 listopada 2012

Jeanette Winterson "Po co ci szczęście, jeśli możesz być normalna?"

Po co ci szczęście, jeśli możesz być normalna? - pyta adopcyjna matka nastoletnią Jeanette, gdy ta zakochuje się w swojej koleżance. A potem każe się jej wynosić z domu... W swojej autobiografii brytyjska pisarka Jeanette Winterson w sposób bezwzględnie szczery rozlicza się z adopcyjnymi rodzicami, traumatycznym dzieciństwem i pokazuje dramatyczną drogę, jaką przebyła do normalności i szczęścia.

Jeanette Winterson została adoptowana przez robotnika Johna Wintersona i urzędniczkę Constance. "Pani Winterson" - bo tak autorka nazywa swoją adopcyjną matkę - była kobietą zimną, brutalną, owładniętą religijną manią. Jak nietrudno się domyślić, ofiarą jej psychopatycznego charakteru była przede wszyskim Jeanette, która musiała bezwzględnie podporządkować się chorym zasadom. Historia dzieciństwa to właściwie zapis domowego szaleństwa, w którym dziewczynka usiłowała odnaleźć namiastkę ciepła, bezpieczeństwa, normalności. Bezskutecznie zresztą.

Ucieczką okazały się książki, które w domu były zakazane (a zakazane były wszystkie poza Biblią). To w nich Jeanette odnalazła świat, za którym tęskniła; przyjazny, bliski, otwarty. Literatura była wybawieniem i wskazówką, by żyć zgodnie z własnym przekonaniem i niezależnie od wszystkiego - być sobą. To ona pozwoliła przetrwać najgorszy moment w życiu dziewczyny, gdy w wieku szesnastu lat musiała odejść z rodzinnego domu i zamieszkać w samochodzie. Miłość do przyjaciółki okazała się być czymś, czego Pani Winterson nie chciała i nie potrafiła zaakceptować.

Ale, paradoksalnie, wszystko czego doświadczyła Joanette Winterson dorastając pozwoliło jej mocno stanąć na nogi i walczyć o prawo do spełnienia i szczęścia. Spełnieniem okazały się studia na uniwersytecie oksfordzkim, a oczyszczeniem debiutancka książka "Nie tylko pomarańcze...", w której pokazany jest dramat dziewczynki adoptowanej przez zielonoświątkowców. Książka, na poły autobiograficzna, okazała się literackim sukcesem i kolejnym, osobistym dramatem autorki. Niczym widmo wisi nad nią postać Pani Winterson, która nie potrafiła wybaczyć swojej "córce" przerwania zmowy milczenia.

W "Po co ci szczęście, jeśli możesz być normalna?" pisarka idzie znacznie dalej, niż w "Nie tylko pomarańcze...". Tu wszystko dzieje się naprawdę, a Winterson bardzo otwarcie opowiada o tym, jak była bita, poniżana, niszczona psychicznie. Jaką krzywdę wyrządzili jej ludzie, którzy ją adoptowali. Pisze o swojej miłości do kobiet, udanych i mniej udanych zwiazkach, a wreszcie o poszukiwnaiu biologicznej rodziny. O tym, jak trudno było spotkać się z prawdziwą matką i skonfrontować z prawdą o tym, dlaczego została przez nią oddana.

Mocna to książka, porażająca swoją szczerością i bezkompromisowością. Takich autobiografii; niepolukrowanych, odważnych, emocjonalnych, życzyłabym sobie jak najwięcej. Ale do tego potrzeba talentu i charakteru na miarę Jeanette Winterson.

Jeanette Winterson "Po co ci szczęście, jeśli możesz być normalna?", przełożyła Katarzyna Karnowska, Wydawnictwo Rebis, 2012 r.

1 komentarz:

  1. Czuje że to bardzo poruszająca książka. Z Twoich słów wynika że warto po nią sięgnąć i chciałabym ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...