piątek, 25 maja 2012

Marta Guzowska "Ofiara Polikseny"

"Mrocznej Serii" Wydawnictwa W.A.B nie muszę chyba polecać żadnemu miłośnikowi mocnych, literackich wrażeń. Ale kryminał archeologiczny? Pojęcia nie miałam, czego mogę się spodziewać. I dobrze, bo nie ma nic lepszego od niespodzianki. Zaskoczenie było rzeczywiście spore. To bowiem najbardziej męski kryminał napisany przez kobietę, jaki czytałam. To oczywiście komplement dla autorki :) 

Rzecz, jak na archeologów przystało, dzieje się na wykopaliskach w antycznej Troi. Grupą naukowców kieruje twardą ręką charyzmatyczna Pola Mor. W ekipie od początku wyczuwa się napięcie, najbardziej iskrzy między Polą, a przystojnym i nie do końca zdyscyplinowanym antropologiem Mario Ybl. Facet jest zmęczony upałem i marzy tylko o tym, żeby napić się zimnego piwa, co ambitną i obowiązkową Polę doprowadza do szału. Nie da się też ukryć, że Mario ma zwyczajnie na nią ochotę, co nie pozostaje bez wpływu na ich stosunki.

W takiej oto napiętej i gorącej atmosferze naukowcy mają wreszcie swoje pięć minut. Dokopują się do szkieletu kobiety, który - jak sądzą - jest mityczną Polikseną, ofiarą rytualnego mordu popełnionego w starożytności. Odkrycie jest sensacyjne, ale wkrótce przyćmiewa je inne, tragiczne zdarzenie. Mario znajduje zwłoki Nadii, która wchodziła w skład ich ekipy. Dziewczyna została brutalnie zamordowana.

Dalsze badania stają pod znakiem zapytania. Ekipa ma wracać do kraju. W odruchu desperacji Pola i Mario postanawiają wykraść szkielet Polikseny. I dokonują kolejnego, dramatycznego odkrycia. To nie są starożytne szczątki, ale współczesna ofiara brutalnego mordu...

Więcej oczywiście nie zdradzę, bo popsułabym wam zabawę. Ale zapewniam, że dalej jest tylko lepiej. Akcja się rozkręca, konfrontacje między bohaterami są coraz ciekawsze, emocje sięgają zenitu. Wykopaliska stają się areną przerażających wydarzeń, w których starożytność miesza się z jak najbardziej przyziemną współczesnością.

Ale nie tylko oryginalna fabuła buduje tę książkę. Muszę wspomnieć o tym, co od początku mnie w niej uwiodło. To dynamiczny styl, barwne dialogi, wyraziste postacie. Ta książka ma temperament, jest zaczepna, "charakterna". Dzięki temu miałam wrażenie, że czytam najbardziej męski kryminał napisany kobiecą ręką.

Marta Guzowska "Ofiara Polikseny", Wydawnictwo W.A.B, Mroczna Seria, 2012 r. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...